Amazonka w canoe

Marcin Gienieczko wybiera się na niezwykłą wyprawę. Ma zamiar przepłynąć w canoe największą rzekę świata Amazonkę. Jego projekt „Energa Solo Amazon Expedition” ma także na celu kupno karetki dla Pomorskiego Hospicjum dla Dzieci.

Marcin Gienieczko spływał już Leną, największą rzeką Syberii, wybrał się także canoe z Bornholmu do Darłowa (108 kilometrów). Nowy projekt ma dwa etapy i w zeszłym roku podróżnik zdobył szczyt Nevado Mismi, z którego rodzi się Amazonka.

Odcinek do Atalaya w Peru pokona prawdopodobnie z Garbielem Riverą, który wraz z Brytyjczykiem Edem Straffordem przeszedł wzdłuż brzegów całą Amazonkę i jest podobno specjalistą w przetrwaniu południowoamerykańskiej dżungli.  Od rzeki Urubamba, czyli Atalayi popłynie już sam. I ma stamtąd 5,5 tysiąca kilometrów do Belem, czyli celu podróży w Brazylii. Bez wsparcia i tak jest niebezpiecznie. Przypomnijmy, że w pobliżu Atalay-i, właśnie na Urubambie jednym z dopływów Amazonki, parę lat temu zginęła para kajakarzy Jarosław Frąckiewicz i Celina Mróz.
Trzymamy kciuki za wyprawę i będziemy ją obserwować.

 

https://www.youtube.com/watch?v=h3xBLGUAPlQ