Pakowanie bagażu to prawdziwa sztuka. Na stronach profesjonalistów zwiedzających świat z plecakiem znajduję szczegółowe informacje, w których jest wszystko opisane, skatalogowane, obmyślone. To bardzo pożyteczne narzędzie. Zawsze mam jednak z nim problem… Bo nigdy w nich nie ma miejsca na książkę w podróży. (więcej…)
Najpiękniejsze miejsce na świecie znajduje się w państwie, które ma dwie stolice… Boliwii! Jeżeli chcecie zobaczyć targowisko wiedźm, poznać historię o olbrzymach, co zdradzali się jak ludzie i doświadczyć tego co podgryza w gorących źródłach najbiedniejszego kraju Ameryki Południowej zapraszam w podróż.(więcej…)
Czasami o sobie najlepiej dowiedzieć się od obcego. Beatriz z pewnością była obca, gdy przyjechała z Wenezueli do Krakowa – w najtrudniejszym okresie historii Polski po II wojnie światowej. Jej podejście do życia, pewność siebie wystarczyły, aby związać swój los z naszym krajem. Niezwykła historia.
Znacie teorię sześciu przyjaciół? Sześciu ludzi dzieli mnie od każdej osoby na Ziemi. Wystarczy, że zapytam przyjaciół, oni swoich itd. Jeżeli chcecie poznać Aborygena z plemienia Bundjalung w Australii wystarczy wziąć udział w konkursie. (więcej…)
Pachnące nowością pudełko z najnowszym telefonem generacji przyszłości w twoich rękach. To uczucie, za którym wielu z nas pójdzie w dym. No właśnie z dymem idzie ten sprzęt, który nie odpowiada już wymaganiom cywilizowanego świata. A jak to się dzieje? O ostatniej podróży elektroniki opowie wam Alex.
Czy zastanawialiście się kiedyś jak wygląda płynięcie żaglówką z prędkością 38 węzłów podczas regat z Sydney do Hobart w Tasmani? Z pewnością tak! A nawet jeżeli nie, to zobaczcie jak fale szorują pokład jachtu Ragamuffin 100. Ja już wysłałem do nich CV z pytaniem czy nie potrzebują kogoś bez doświadczenia regatowego. A nuż się uda?! (więcej…)
Sacsayhuaman w keczua znaczy zadowolony sokół, chociaż wymowa słowa brzmi jak „sexy women”. Po angielsku czy w języku keczua… Obie nazwy inkaskich ruin górujących nad Cusco odpowiadają temu, co dzieje się tam nocą.(więcej…)
Definicja ładnej dzielnicy: taka, na którą cię nie stać – pisał Charles Bukowski w ostatniej swojej powieści “Szmira”. Ładne dzielnice najczęściej się zwiedza, najczęściej nie dzieje się tam nic ciekawego.(więcej…)
Gęsta jak mleko mgła osiadła w dolinie jeziora Zeller See w Austrii. Zaraz wyjadę kolejką górską nad to mleko i zobaczę niezwykły widok, alpejskie szczyty niczym ogromne okręty pływające w morzu chmur. Tymczasem złorzeczę, mgła zakrywa miejsce, które bardzo chcę zobaczyć… miejsce tragedii. (więcej…)
Jest takie miejsce w Los Angeles, w którym nikt cię nie zaczepi, w którym jesteś tylko ty i twoje potrzeby. Jest takie miejsce w Mieście Aniołów, w którym możesz wreszcie skupić się na swoim wnętrzu, w którym możesz zapomnieć o zaganianym świecie.
Jest mi głupio. Moja podróż zmienia się w tzw. ayahuasca trip. Siedzę jak dureń po turecku na śmierdzących matach, nogi mi cierpnął i zimne dreszcze przebiegają po ciele. Pomieszczenie to poddasze świątyni, wybudowanej przez Sylvię, którą nazywamy szamanką.
Norbercik głupi nie jest. Jego królestwo to jarmark bożonarodzeniowy i sześć dziewcząt uwijających się przy sprzedaży glühwein. Jego mama była Polką, więc rozumie piąte przez dziesiąte, gdy pytam o przepis na grzańca. Tajemnica zawodowa! – mówi. W takim razie ile sprzedaje tego wina w ciągu dnia? To jeszcze większa tajemnica! – odpowiada.