Karaibska opowieść. Prolog. Brain Shaker
Na Karaiby można jechać opalać się do hotelu, albo ganiać po pokładzie żaglowca, a częściej nad nim. Czasem zejść z pokładu, by usłyszeć od lokalnego artysty, że znalazło się w Raju. Wyspy szczęśliwe… Karaiby.
Materiał, który jest zapowiedzią dużej dawki karaibskich klimatów. Film z poprzedniej wyprawy w tamte rejony świata, któryd da Wam niezły przedsmak…
Żeglarze dnia pierwszego
Od mostka kapitańskiego do rufy leżą ciasno wychylone ciała na zawietrzną stronę burty. Ofiary, jakby złożone na rozbujanym ołtarzu morza Karaibskiego, męczą się niepojęcie dla każdego kto czyta te krótkie słowa, a nie przeżył choroby morskiej. Nie ma śmiechu dla żeglarzy dnia pierwszego.
Dominika. W poszukiwaniu żółwia
Mister D. to człowiek, który sześć lat temu na jedynym drzewie migdałowca rosnącym przy palmiastej plaży Portsmouth, postanowił wybudować dom. – Wtedy śmiano się ze mnie, ale teraz ludzie przychodzą podziwiać – mówi. Ma trójkę dzieci, ładną żonę i twierdzi, że nie ma nic piękniejszego nad jego sypialnię, w której nie ma dachu i gdzie śpi bezpośrednio pod gwiazdami.
Babierzenie się nie wchodzi w grę
Nauczyć się wszystkich lin na pokładzie to jedno, drugie to wiedzieć do czego służą. W końcu załogant zaczyna rozumieć funkcjonowanie żaglowca i to jest ten moment, w którym czuje pokład. Najważniejsze jest jednak by… Przełamał się.
Żaglowce w portach rdzewieją…
…a marynarze schodzą na psy. Nie o tym jednak będzie, jak ląd wpływa na żeglarskie życie, a raczej o tym, co w takim porcie odkryć można i kogo spotkać. I parę atlantyckich przygód.
Patrzę w dziennik pokładowy. Na Bermudy płynęliśmy niecałe siedem dni. Ostatnim pontonem wracałem na pokład razem z kapitanem ze świętego Marcina i o 21.00 lokalnego czasu wypływamy w rejs.
Stawiamy trzy kliwry, dwa sztaksle i niemal wszystkie rejowe. Nie mamy tylko tych na szczycie trumsla i bombrama na obu masztach. Dostawiamy je dopiero na trzeciej wachcie dnia następnego, przed godziną dziewiątą. Prędkość od siedmiu do pięciu węzłów. W te siedem dni przepłynęliśmy ponad dziewięćset pięćdziesiąt mil morskich. Nic dziwnego, że lądu wypatrywano wachtami.
Kapitan przechodzi ludzkie pojęcie…
Skwara, miłościwie nam panujący kapitan, ma taką cechę osoby zarządzającej – pojawia się zawsze tam gdzie nie powinien.
(…) W czasie rejsu doszło także do kilku przełamań. Parę osób, które nie potrafiło sobie poradzić ze swoim lękiem wysokości, wchodzi już na dolne reje, a kilku nawet wdrapuje się na trumslatacza. Trzeba przyznać, że w wykonaniu tego zadania pomaga perspektywa alternatywy w postaci czyszczenia pokładu…
Trzech mężczyzn, jeden dziki łabędź, Chopin i Nieustępliwy
Tres Hombres płynęło dwadzieścia jeden dni z Dominiki na Azory, Wylde Swan czternaście dni, w Horcie stoi też czwarty żaglowiec Tenacious.
(…) Załoga jest dla żaglowca. Nie ma tu indywidualistów. Wszyscy wspólnie za siebie odpowiadamy. Nauczyć się tego, to zdobyć serce pokładu, to czerpać radość z pływania. To znaleźć przyjaźnie na całe życie.
Bardzo rzadkie zdarzenie
Mieliśmy pożar na pokładzie. Wszystko zaczęło się od saizingu. To taki niewielki kawałek grubszego sznurka, którym wiąże się między innymi żagle rejowe. Właśnie byłem na noku fok brama i walczyłem o życie.
Opinia z rejsu
Miłości nie ma, jest alarm do żagli… Serce z takim napisem znalazł bosman przy zdawaniu kajut ostatniego dnia rejsu Ósmej Niebieskiej Szkoły przez Atlantyk.
(…) Mają być równiuteńko – zarządził Mały i do drugiej w nocy trzymał wszystkich zdolnych na rejach, by układali żagle na portowo. Dlaczego zdolnych? Bo mieliśmy pożar na pokładzie, a także epidemię. Cholera wie, co było, ale w Świnoujściu około piętnaście osób rzygało i srało jednocześnie. To, czego się nauczyłem na pokładzie, to nazywanie rzeczy po imieniu, tak też więc było.
SERIAL ATLANTYCKI
Morska fumigacja [ZAPOWIEDŹ]
Trochę ponad miesiąc wytrzymaliśmy i już dłużej nie możemy. Wracamy na pokład żaglowca STS Fryderyk Chopin. I to w jakim stylu! Stworzyliśmy serial o przygodach dziewcząt i chłopaków, z którymi pływałem po oceanach, morzach i kanałach w tym roku.
Morska fumigacja odc. 1 – Żeglarze dnia pierwszego
Czym żyje kapitan żaglowca? A czym młodzież, która dopiero co znalazła się na pokładzie? Oto pierwszy odcinek serialu Morska fumigacja.
Morska fumigacja odc. 2 Prezes TUR-u
Jak wykryć TUR na pokładzie? Co to w ogóle jest? Zapraszamy na drugi odcinek serialu Morska fumigacja, kręcony na żaglowcu STS Fryderyk Chopin podczas dwumiesięcznego rejsu z Karaibów do Polski.
Morska fumigacja odc. 3 Bananowa szlachta
Część trzecia naszego wakacyjnego serialu Morska Fumigacja opowiada o grupie załogantów, którą ochrzczono Bananami.
Nie każdy trafiający na żaglowiec, w pełni zdaje sobie sprawę z tego, co go czeka. A czeka go dużo pracy, alarmów do żagli, obowiązków, za to mało spania i wylegiwania się. Niektórzy z Bananów nie do końca sobie z tego zdawali sprawę. Inni musieli pokonać swoje lęki. Wszyscy jednak mieli wspaniały dystans do siebie, a w końcu stali się jednymi z bardziej pracowitych członków załogi żaglowca STS Fryderyk Chopin.
Morska fumigacja odc. 4 Człowiek za burtą
Dzień piękny, słonko świeci, wiatru prawie nie ma, a tu jeden z trudniejszych alarmów… Człowiek za burtą. Nikt nie czeka, wszyscy do żagli. Należy je zrzucić, by kapitan mógł wykręcić po nieuważnego załoganta. Oficerowie się drą, bosman się drze. Coś się zacięło. Trójkąty nie chcą współpracować. Jak się ten alarm skończył?
Morska fumigacja odc. 5 Zarzygamy dziś Chopina
Tym razem skupiliśmy się na tym, co doskwiera zwykle żeglarzom, czyli chorobie morskiej. Kapitanowi z kolei doskwiera indywidualizm załogantów, bo przecież nie po to jest kapitanem, aby tolerować rządzenie się innych.
Morska fumigacja odc. 6 Wielki fumigator
Mroczna pozycja „Wielkiego Fumigatora” przypadła Bubie, pierwszemu oficerowi. Jest postrachem wszystkich uczniów, którzy są na bakier z czystością. A przecież to taki ciepły człowiek. Buba musi zmierzyć się z kabinami na żaglowcu. A co tam zastanie, przeraża nawet jego, w końcu nie takiego małego człowieka.
Morska fumigacja odc. 7 – Bermudy
Przez żeglarzy nazywane są diabelskimi wyspami. Jedynie rozbitkowie docierali do ich wybrzeży. Usiane ostrymi koralowcami odstraszały przesądnych żeglarzy złą sławą. My także odkryliśmy ich tajemnice… Labirynt wykuty w górze.
Morska fumigacja odc. 8 – Kambuzik
Kuk bywa srogi, ale ma dobre serce. Dlatego też kto z nim dobrze żyje, umie zmywać, obierać i czyścić będzie miał w kambuzie jak w domu. Czasem Marek zostawia załodze klucze do swojego królestwa. Wtedy kto ma siły pomaga przy pieczeniu… A czego?
Morska fumigacja odc. 9 – Azory
Po dwóch tygodniach płynięcia zaskakuje kolor zielony. Że taki piękny i naturalny. Czego jeszcze brakuje żeglarzom? Odpoczynku. Ale za nim do tego dojdzie, będzie jeszcze dużo obowiązków: spełnienie marzenia kapitan, trochę nieoczekiwanych spotkań, zostawienia śladu w Horcie.
Morska Fumigacja odc. 10 – Sztorm
Fala wlewa się teraz przez rufę. Jest wielka! W szkwale wiatr dochodzi nawet do 78 węzłów. Woda zalewa sternika. Ludzie nie są w stanie utrzymać równowagi. Wszyscy wymęczeni.

Niebieska Szkoła na żaglowcu
Morska Fumigacja odc. 11 – Zbiórka
Niebieska Szkoła dociera bezpiecznie do portu w Szczecinie. Po ponad dwóch miesiącach żeglugi z Karaibów, przez Bermudy i Azory STS Fryderyk Chopin cumuje.