#MotywacyjnyPoniedziałek: Wszystko jest niesamowite
Do dzisiejszego motywacyjnego poniedziałku wybrałem dla Was film, który budzi moje nieco mieszane uczucia.
Do dzisiejszego motywacyjnego poniedziałku wybrałem dla Was film, który budzi moje nieco mieszane uczucia.
Gwarna kawiarnia w centrum Warszawy. Naprzeciwko mnie siedzi Piotr Milewski, autor jednej z najciekawszych książek podróżniczych, jakie ostatnio czytałem. Jego „Dzienniki japońskie.
Czym żyje kapitan żaglowca? A czym młodzież, która dopiero co znalazła się na pokładzie? Oto pierwszy odcinek serialu Morska fumigacja.
Dzięki uprzejmości Autora oraz Wydawcy możemy zaprezentować Wam fragmenty książki “Dzienniki japońskie. Zapiski z roku Królika i roku Konia”.
Smartfony i tablety na dobre zagościły w naszej codzienności, także tej podróżniczej.
Plecak na plecy, albo leżak nad jezioro, czy też kąpielówki do hotelowego basenu. Wakacje rozpoczynają się lada dzień, a z nimi nasze urlopy, każdy w innym stylu.
Ten krótki film jest jak delikatna fala, które może Was popchnąć w ciekawym kierunku…
Trochę ponad miesiąc wytrzymaliśmy i już dłużej nie możemy. Wracamy na pokład żaglowca STS Fryderyk Chopin.
Dziewiąty miesiąc muzułmańskiego kalendarza. Ramadan, od arabskiego słowa „palący” czy “suchota”, czyli gorący, wymagający czas. Czas postu. Prawdy i oczyszczenia.
W Tajlandii 70 proc. mężczyzn zostaje tymczasowymi mnichami.
Jakie są Wasze pierwsze skojarzenia z Japonią? Moje wiodą gdzieś w okolice samurajskich mieczy oraz cudownego jedzenia. I właśnie tej wspaniałej kuchni przyjrzeć chce się trójka przyjaciół.
To jest piękne – mówi mój brat Aleksander, gdy jedziemy pociągiem przez Indie. Dodajmy, że już szóstą godzinę. Dupa nam cierpnie, pachy śmierdzą. Ale rzeczywiście, jest pięknie.
Brudas, imprezowicz a może… seksoholik? Jeśli dzielicie mieszkanie z innymi ludźmi, na pewno ich poznaliście. Jeśli planujecie wynajmować – na pewno na nich traficie.
Nie rozumiem Bożego Ciała. Co nie oznacza, że nie świętuję. Nie jednak w postaci grilla i piwa. W ciągu ostatnich dziesięciu lat ominąłem tylko jedną procesję i to rok temu, bo akurat byłem na morzu.
Pewnie znacie moje zamiłowania do świetnych gier. I nie będę wyjątkiem pisząc, że ostatnie tygodnie spędzam w świecie “Wiedźmina”. To fenomenalna gra, bez wątpienia.