Gniew: miasto rycerskie

[symple_box style=”boxsucces”]

To pierwszy materiał z nowego cyklu “Polska nas rusza”, w którym opisywać będziemy miejsca mniej lub bardziej znane w kraju. Zarówno na krótkie wypady, jak i dłuższe wędrówki. Jeśli macie swoje ukochane miejsca, napiszcie do nas! Zapraszamy do kontaktu.[/symple_box]

...

This is Vietnam

Jak zdefiniować Wietnamczyków? W poszukiwaniu odpowiedzi na to pytanie z pomocą przychodzą kierowcy ciężarówek.

Indie. Zew natury

To jest piękne – mówi mój brat Aleksander, gdy jedziemy pociągiem przez Indie. Dodajmy, że już szóstą godzinę. Dupa nam cierpnie, pachy śmierdzą. Ale rzeczywiście, jest pięknie.

Szminką po mapie, czyli kobiece podróżowanie z przymruż...

Ania mówi o sobie, że jest uzależniona od podróżowania. Podróże w bardzo pozytywny sposób zmieniły moje życie i mam ochotę zarazić tą pasją jak największą ilość osób – dodaje. Na co dzień pracuje w biurze podróży. Dzięki pracy w turystyce ma możliwość częstych wyjazdów ...

10 najfajniejszych knajp z pięciu krajów świata

Jeździ sobie człowiek i jeździ, odwiedza kraje na końcu świata i żywi się w budach, barach, restauracjach. Nie wiem jak Wy, ale ja mam swoją listę najlepszych knajp, które odwiedzam za każdym razem, gdy znajduję się w danym miejscu po raz drugi. ...

Bardzo rzadkie zdarzenie

Mieliśmy pożar na pokładzie. Wszystko zaczęło się od saizingu. To taki niewielki kawałek grubszego sznurka, którym wiąże się między innymi żagle rejowe. Właśnie byłem na noku fok brama i walczyłem o życie.

Żaglowce w portach rdzewieją…

…a marynarze schodzą na psy. Nie o tym jednak będzie, jak ląd wpływa na żeglarskie życie, a raczej o tym, co w takim porcie odkryć można i kogo spotkać. I parę atlantyckich przygód. 

Babierzenie się nie wchodzi w grę

Nauczyć się wszystkich lin na pokładzie to jedno, drugie to wiedzieć do czego służą. W końcu załogant zaczyna rozumieć funkcjonowanie żaglowca i to jest ten moment, w którym czuje pokład. Najważniejsze jest jednak by… Przełamał się.

Lwów dla zuchwałych, czyli opowieść o (nie)dalekiej woj...

Po prawie dwugodzinnym oczekiwaniu w środku nocy na mało atrakcyjnej stacji Warszawa Zachodnia, pociąg do Przemyśla jawił się nam jak obietnica błogiego snu. Po otwarciu drzwi przedziału i szybkim zlustrowaniu sytuacji, dopadło mnie słuszne przeczucie, że przytomność we Lwowie będzie musiała przywrócić mi ...

Dominika. W poszukiwaniu żółwia

Filip jest moim ulubionym stworzeniem na Karaibach. To stary żółw, który lubił żerować przy jednej z kei na Dominice. Niestety nie przypłynął tym razem na żerowisko. Tak czasami jest z przyjaciółmi.

Wegetariańska masakra anteną satelitarną

Ogłuszający łomot bębnów. Kiedy go słyszysz, ujmując rzecz słowami księdza Natanka – “wiedz, że coś się dzieje”. To ta nawałnica dźwięków, nieprzystająca kompletnie do raczej cichego i sennego Krabi, sprawiła, że zobaczyłem jedno z najbardziej fascynujących widowisk w tej części Azji.